Hramadstva

Na rynkach pačali pradavać rasadu. Kolki jana sioleta kaštuje?

U našy dni, kali na Novy hod horača ŭ demisiezonnym palito, a ŭ siaredzinie sakavika davodzicca dastavać užo daloka schavanyja šapku i rukavicy, «navodzić hadzińnik» pa starych narodnych prykmietach, na žal, nie atrymlivajecca. Prykmieta našaha času: kali na rynkach źjaviłasia rasada, značyć, chałady dakładna minuli i napieradzie nas čakaje soniejka i ciapło, piša «Źviazda».

Pakul u prodažy ŭ asnoŭnym rasada kvietak, lekavych i duchmianych raślin, dekaratyŭnych kustoŭ, a taksama kłubnic, sunic i «sunic-kłubnic» (pra ich budzie havorka nižej).

Rasada harodniny — pamidoraŭ, ahurkoŭ, bakłažanaŭ, kabačkoŭ, harbuzoŭ i h. d. — pojdzie paźniej, tłumačać pradaŭcy. Aktyŭny handal joju razhorniecca bližej da siaredziny krasavika. Z-za pahrozy načnych zamarazkaŭ — zvyčajnaj viasnovaj prablemy biełaruskich aharodnikaŭ — jaje siejuć krychu paźniej, čym «dekaratyŭku», inakš rasada pieraraście raniej, čym pryjdzie čas vysadžvać jaje ŭ hrunt.

U vytvorcaŭ rasady isnuje dakładny padzieł: chtości zajmajecca tolki harodninaj, chtości — vyklučna dekaratyŭnymi raślinami, lekavymi. Druhija pačynajuć handal rasadaj raniej. Zrešty, na zielaninu — cybulu «na piaro», krop-piatrušku — taki padzieł «śfier upłyvu» nie raspaŭsiudžvajecca, i heta rasada ŭžo napoŭnicu pradajecca.

«Dla hetaj spravy pavinien być talent…»

«Hvaździk užo možna vysadžvać. Dva dni patrymajecie, pakul choładna (u nas hetymi dniami dobry maroz byŭ!), i vysadžvajcie, — daje rekamiendacyi pradaviec. — Adna skrynačka — adzin kuścik. A ŭžo na nastupny hod dzialicie. Možna čarankavać».

Hvaździk surazmoŭca pradaje pa 10 rubloŭ za skrynku, hierań — pa 12. Pradaviec za susiednim pryłaŭkam, Iryna, raskazvaje, što handluje rasadaj na Kamaroŭcy kožnuju viasnu i ŭ jaje hadavalnika ŭžo napracavanyja pastajannyja klijenty. 

«Pakupnikam naša rasada viadomaja, jany kažuć: heta rasada z hadavalnika ŭ Dziaržynsku. A nazvy ŭ majho hadavalnika niama, nie prydumała, — daje tłumačeńni Iryna. — Ja svoj hadavalnik usio žyćcio źbirała. Što ŭ nas jość? Usio, što bačycie na pryłaŭku. Heta razmaryn, pa 8 za kuścik. Heta hartenzija. A heta farzicyja — biełaja i žoŭtaja».

Farzicyja viasnoj zaćvitaje pieršaj: raskošnyja bujnyja kvietki na hołych jašče halinkach, zaŭvažaje jana. Žoŭtaja — jarkaja i kidkaja, ale biez pachu. Biełaja nižejšaja i nie tak kidajecca ŭ vočy, zatoje duchmianaja. Pach, darečy, vielmi tonki (sadžancy Iryna pradaje ŭžo z kvietačkami), byccam darahoj parfumy. Paradak cen na farzicyju — ad 8 da 35 rubloŭ u zaležnaści ad pamieru i sortu.

Listoŭ u farzicyi pakul niama, ale pradaviec moža pra ich raskazać:

«U «žoŭtych» sartoŭ kvietki roznych tonaŭ. Bačycie: u adnaho sadžanca — limonnyja, a ŭ druhoha — koleru słaniečnika. I forma kvietak roznaja. U adnaho — doŭhija pialostki, u druhoha — bolš kruhlavyja. I listočki ŭ ich buduć roznyja: tut — zialony list z žoŭtaj ablamoŭkaj. Kali kust adćvicie, usio adno budzie vielmi pryhožym. A tut listočak budzie prosta zialony», — tłumačyć jana pakupnicy.

Mahnolij u surazmoŭnicy ŭžo niama, pradała — na ich vialiki popyt. Buduć praz tydzień, zapeŭnivaje.

Sioleta mahnoliju pradajuć pa 20 rubloŭ za kuścik. Sadžancy łavandy i razmarynu iduć pa adnoj canie — 10 rubloŭ, šałfieju — ad 12 da 18.

«Čaściej za ŭsio pakupniki pytajucca pra duchmianyja raśliny: čabor, łavandu, miatu, šałfiej, bierhamot i hetak dalej, — kaža Iryna. — U apošnija hady mnohija na svaich učastkach vyroščvajuć lekavyja raśliny, jany taksama karystajucca popytam. Aktyŭna kuplajuć dekaratyŭnyja chmyźniaki — viejhiełu, dejcyju. Karystajucca popytam roznyja sarty bujnalistavych hartenzij, kali jany remantantnyja, to-bok ćvituć na parastkach biahučaha hoda. Kali hartenzija ćvicie na letašnich parastkach, jana mienš cikavić pakupnika».

Kaštuje heta raślina ad 15 da 30 rubloŭ, hartenzija miaciołčataja tańniejšaja za inšyja: ad 10 da 30 rubloŭ u zaležnaści ad sortu i pamieru sadžanca. U cełym čym naviejšy sort i čym bujniejšy parastak, tym jon daražejšy.

Siońnia ŭ hadavalnikaŭ vialiki vybar sadžancaŭ bezu — u siarednim 30—40 rubloŭ za kuścik. Sartoŭ — dziasiatki. Machrovy bez samy darahi.

«U kramach jašče daražejšy», — kamientuje pradavačka.

Jość i ŭcenienyja: kali sadžaniec nie nadta pryhoža sfarmavaŭsia, cana źnižajecca amal napałovu.

«Ale korań tut dobry, kuścik chutka pojdzie ŭ rost», — tłumačyć Iryna.

Pakupniki dekaratyŭnych raślin, jak i možna było mierkavać, u asnoŭnym žančyny.

«Maładyja dziaŭčaty čaściej za ŭsio biaruć pieršaćviety, — kaža surazmoŭca. — Jość niejki pracent mužčyn, u asnoŭnym dačniki. Ale bolšaść, viadoma, žančyny siaredniaha ŭzrostu — i dačnicy, i ź sielskaj miascovaści, u kaho svoj dom».

— A čamu b nie vyraścić rasadu samim?

— Kali, naprykład, brać cybulnyja (tyja ž pieršaćviety) — pra heta treba było pakłapacicca zahadzia, jašče ŭvosień. Cybulnyja treba kuplać abo ŭvosień cybulinaj, abo ciapier z kvietkaj.

— A inšyja sadžancy? Tuju ž zielaninu, naprykład?

— Kab vyraścić dobruju rasadu, patrebien talent. Nie va ŭsich atrymlivajecca. Treba viedać šmat tonkaściaŭ. Razmaryn, naprykład, pradajecca ŭ nasieńni, ale nasieńnie praktyčna nie ŭzychodzić. Ja razmnažaju jaho čarankami. Ale nasieńnie pradajecca, ludzi kuplajuć, robiać niekalki sprob i prychodziać da nas pa rasadu. My prapanujem bolš ustojlivyja i niepatrabavalnyja ci bolš novyja i pryhožyja sarty pad roznyja zapyty.

Pracajomki praces

Viktoryja pradaje rasadu sa Smalavič, jaje asartymient — taksama «dekaratyŭka», ale hałoŭnym čynam jahadnaja. Parastki kłubnic-sunic — adnaho pamieru, zdarovyja, nahadvajuć sałdat na paradzie. Kaštuje adzin taki sadžaniec ad 3-3,50 da 5 rubloŭ u zaležnaści ad sortu: čym bolš zapatrabavany pakupnikom sort, tym, adpaviedna, daražejšaja rasada. Pa piać, naprykład, sunicy-kłubnicy, novy hibryd hetych dźviuch raślin.

«Z vyhladu jahady ŭ jaje pačvarnyja, — kaža Viktoryja. — Takoj nieakuratnaj formy…»

Zvyčajna kłubnicy i sunicy sučasnych sartoŭ majuć pryhožuju, akuratnuju formu jahad, usie na kuście, dy i ŭ cełym na hradcy praktyčna adnaho pamieru. Ale nie hety hibryd (jon maje nazvu «Kupčycha»), adznačaje surazmoŭnica. Zatoje hetyja jahady nievierahodna smačnyja, sałodkija, duchmianyja. I ludziam padabajucca: užo nie pieršy hod «Kupčycha» trymaje lidarstva na rynku rasady. Jašče adzin lidar rynku — sort «Azija» siaredniaha terminu paśpiavańnia, ź vielmi bujnymi jahadami. Ceńnik na jaho — taksama 5 rubloŭ.

«Vyroščvać rasadu — vielmi pracajomki praces, — adznačaje Viktoryja. — Tak, raniej, u savieckija časy, usie vyroščvali jaje sami. Ale ciapier kudy praściej prosta nabyć nieabchodnuju kolkaść parastkaŭ».

I, darečy, nie nadta vy i aščadzicie, kali vyrašycie ŭsio rabić samastojna, kažuć pradaŭcy. Paličycie vydatki na nasieńnie, hrunt, fitalampy… Nie kažučy ŭžo pra vaš asabisty čas i miesca ŭ kvatery. Kłubnicy treba abnaŭlać kožnyja try hady, inakš raśliny drenna płodanosiać. 

A značyć, biez pakupnikoŭ Smalavicki hadavalnik dakładna nie zastaniecca.

Viktoryja raskazvaje, što kłubnic-sunic u jaje sartoŭ z 35. Jość vyraščanyja ź italjanskaha materyjału, jość — z ajčynnaha (u Smalavičach hetyja jahady vyroščvajuć čaściej z vusoŭ, čym z nasieńnia). Vybar sartoŭ hruntujecca na pakupnickim popycie:

«Šmat tych, chto choča novyja sarty, ale niamała prychodzić i ludziej, jakija pryvykli da starych sartoŭ kłubnic i sunic», — zaŭvažaje surazmoŭca.

Jašče z «papularnaha» ŭ Viktoryi — zialonaja cybula, piatruška-krop pa 5, sadžancy ažyny pa 15. Pakul što ludzi pryceńvajucca i pryhladajucca, kaža jana. Aktyŭnych prodažaŭ čakaje krychu paźniej, z prychodam stabilnaha ciapła. Na tych, chto «prosta pahladzieć padyšoŭ», Viktoryja nie kryŭdzicca.

«Mnie padabajecca razmaŭlać ź ludźmi. Časam babuli prychodziać adzinokija, im pahavaryć niama z kim. Ja z radaściu ź imi pahavaru — i pra kvietki, i pra kłubnicy, i pra žyćcio».

Kab rasada dobra rasła, u jaje treba ŭkładać dušu, ličyć surazmoŭca.

«Z parastkami treba razmaŭlać. Palivaješ rasadu i razmaŭlaješ ź joj: «Maleńkija maje, nu jak vy tut, maje lubimyja raślinki?» Heta vam tut kožny skaža. Tamu i raście ŭsio. U nas žančyna staić pobač za pryłaŭkam (siońnia jaje niama). Pradaje chatnija fijałki. Kolki ŭ jaje sartoŭ! I jakoje ščaście — hladzieć na ich! Časam pryjdzieš na pracu ŭ drennym nastroi, pahladziš na jaje kvietki — i adčuješ radaść. Fijałki — kvietki kapryznyja, u mianie, naprykład, vyroščvać ich nie atrymlivajecca. A ŭ jaje rastuć!»

Siarod pakupnikoŭ Viktoryi ŭ asnoŭnym dačniki — ludzi, tak by mović, darosłyja. Ale šmat i moładzi:

«Na bałkon kłubnicy-sunicy kuplajuć — sarty, što ćvituć usio leta. Jość i zamiežnyja pakupniki — u asnoŭnym studenty z Kitaja, — praciahvaje Viktoryja. — Jany naohuł časta ładziać «aharod na bałkonie»: vyroščvajuć dla siabie i jahady, i ahurki-pamidory, i zielaninu».

Kamientary

Ciapier čytajuć

Chto toj čaćviorty vajskoviec ZŠA, jakoha dahetul šukajuć? I jaki amal supadaje pa ŭzroście z amierykancam, zatrymanym pad Maładziečnam9

Chto toj čaćviorty vajskoviec ZŠA, jakoha dahetul šukajuć? I jaki amal supadaje pa ŭzroście z amierykancam, zatrymanym pad Maładziečnam

Usie naviny →
Usie naviny

U Krymie spalili mahiłu zahinułaha vajenkara «Iźviestij»4

U Biełaviežskaj puščy zaćvili praleski5

U Maskoŭskim rajonie stalicy źjavicca «Sad vieršaŭ»

Čamu nie zaškvarna chadzić na kancerty Mieładze — tłumačyć Łojka46

Hierojaŭ prapahandysckaha filma pra emihrantaŭ z ananimnych akaŭntaŭ zazyvajuć viarnucca ŭ Biełaruś7

U Rasii abvierhli infarmacyju pra novy niebiaśpiečny virus

U Biełaruś ekstradavali kilera bandy Marozava. Ciapier jaho rasstralajuć? A voś i nie1

Vajskovuju mašynu z amierykanskimi vajskoŭcami, što zatanuła na palihonie ŭ Litvie, dastali

U Italii zatrymali rumynaŭ, što mianiali staryja biełaruskija kupiury na jeŭra1

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Chto toj čaćviorty vajskoviec ZŠA, jakoha dahetul šukajuć? I jaki amal supadaje pa ŭzroście z amierykancam, zatrymanym pad Maładziečnam9

Chto toj čaćviorty vajskoviec ZŠA, jakoha dahetul šukajuć? I jaki amal supadaje pa ŭzroście z amierykancam, zatrymanym pad Maładziečnam

Hałoŭnaje
Usie naviny →

Zaŭvaha:

 

 

 

 

Zakryć Paviedamić